Gmina sprząta samowolkę na promenadzie!
Po wielu miesiącach sporów o kawałek ziemi, przez który przebiega promenada nad jeziorem kórnickim, gmina wyburzyła zasieki jednego z mieszkańców, który uważał, że ta ziemia należy do niego przez zasiedzenie.
Chodzi o spór z mieszkańcem, profesorem Jackiem Kowalskim, który twierdzi, że gmina pod swoją inwestycję chce zabrać grunt należący do niego. Mimo że Wydział Cywilny Odwoławczy Sądu Okręgowego w Poznaniu w prawomocnym wyroku przyznał rację gminie, Jacek Kowalski uważał, że to nie zamyka sprawy. Wyrok sądu drugiej instancji w kwietniu podtrzymał decyzję, że ziemia należy do gminy.
To właśnie na wysokości spornej działki promenada nie jest zbudowana i spacerowicze musieli dotychczas omijać brakujący odcinek chaszczami. Na szczęście, to już koniec tego dziwnego sporu. Przynajmniej w teorii.
We wtorkowy poranek rozpoczęły się prace budowlane V etapu Promenady Spacerowej wzdłuż Jeziora Kórnickiego. W ramach V etapu zostanie zrealizowane połączenie o długości 9m pomiędzy odcinkami już istniejącymi.
Ta niezwykle istotna dla mieszkańców inwestycja zostanie w najbliższym czasie oddana do użytku i umożliwi bezpieczne i swobodne poruszanie się po promenadzie na całej jej długości, tym samym nie będzie już problemów z dotarciem na teren KCSiR Oaza Błonie dla rodziców z wózkami dziecięcymi, dla osób z niepełnosprawnościami oraz dla rowerzystów.
Dlaczego sprawą zajmuje się sąd, a nie geodeta? Jakie argumenty ma Profesor, oprócz tego że wie lepiej?
Sprawa trafiła do sądu, ponieważ ani gmina, ani p. Kowalski nie chcieli odpuścić swoich racji.
Argument p. Kowalskiego dotyczy tego, że to jego ziemia przez zasiedzenie.