Znów ktoś truje psy. Nie tylko w gminie Kórnik

Mieszkańcy Borówca, alarmują o kolejnych przypadkach trucia psów. Szczególnie niebezpieczne sytuacje odnotowano w okolicy ulic Kurkowej, Wiśniowej, Czereśniowej oraz Wiosennej.
Niedawno doszło do sytuacji, w której właściciel psa zauważył, że jego czworonóg przyniósł do domu kawałek kiełbasy. Po dokładniejszym zbadaniu okazało się, że w jej wnętrzu znajdowała się trutka. Co istotne, pies nie znalazł kiełbasy podczas spaceru, lecz na własnym podwórku, co sugeruje, że ktoś celowo wrzucił zatruty pokarm na prywatną posesję.
To nie pierwszy tego typu incydent w regionie. Rok temu mieszkańcy gminy Kórnik zgłaszali podobne niebezpieczne podrzucanie zatrutego pokarmu.
Podobne przypadki odnotowano również w Śremie, w okolicach tamtejszego Zespołu Szkół Ekonomicznych. Fundacja Schronisko dla Zwierząt w Gaju zaalarmowała o zagrożeniu, apelując do mieszkańców o zachowanie ostrożności podczas spacerów z psami.
Wszelkie podejrzenia prób otrucia zwierząt należy natychmiast zgłaszać na policję. Za zabicie psa grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Kara może być wyższa i wynieść nawet 5 lat, jeśli sąd uzna, że oskarżony dopuścił się tego ze szczególnym okrucieństwem.
Efekt nieustannego szczekania kundli, a psiarze w swojej bezczelności i tępocie jeszcze mają pretensje, zamiast podkulić ogon i uciszyć kundle.