Kominiarz czy strażak? Wybór należy do ciebie
Jak co roku straż pożarna apeluje do mieszkańców o zadbanie o odpowiednią wentylację oraz dokonanie przeglądów kominiarskich. Bardziej zaradni jeszcze przed sezonem grzewczym dokonali kontroli i przeglądu przewodów kominowych przez uprawnione osoby. Niestety jest też grupa osób, która mając do wyboru kominiarz czy strażak wybiera właśnie tego drugiego, dzwoniąc w chwili zagrożenia do straży pożarnej.
– Większość z realizowanych pożarów sadzy w przewodzie kominowym to efekt wspomnianego zaniedbania i braku kontroli oraz wykorzystywania nie do końca odpowiedniego materiału opałowego – mówi bryg. Tomasz Wybierała, dowódca JRG Śrem.
Dlatego nie warto się zastanawiać. Tutaj nawet nie ma się nad czym zastanawiać, bo przegląd kominiarski jest obowiązkowy co najmniej raz w roku. Jego ceny są różne i wahają się od 100 do 150 zł.
To znikoma cena w porównaniu z tym, jakie szkody w domu może wyrządzić pożar sadzy w kominie.
Co, jeśli już jednak dojdzie do pożaru? Gdy już dojdzie do zapalenia się sadzy w przewodzie kominowym w pierwszej kolejności musimy zaalarmować o tym zdarzeniu straż pożarną oraz wygasić palenisko. Pamiętajmy o zamknięciu dopływu powietrza do pieca zarówno od dołu jak i od góry. Dozorujmy na całej długości przewód kominowy czy nie występują pęknięcia. Ważne żeby do palącego komina nie wlewać wody. Z jednego litra wody powstaje aż 1700 litrów pary co niestety może doprowadzić do popękania przewodu, a nawet jego rozerwania. Po pożarze sadzy w kominie, przed ponownym rozpaleniem koniecznym jest wezwanie kominiarza, aby dokonał wyczyszczenia przewodów i zwrócił uwagę na ich stan techniczny. Należy pamiętać iż przez nieszczelne przewody wędrują palące się cząstki materiału palnego lub bardzo gorące gazy spalinowe, w tym groźny, niewyczuwalny tlenek węgla
Inaczej sprawa ma się z czujkami tlenku węgla. Te nie są obowiązkowe, ale warto się w nie zaopatrzyć, gdyż życie ludzkie nie ma ceny, a takie niewielkie urządzenie jest w stanie to życie uratować.