Dachowanie w Mościenicy. Kierowcy nic się nie stało

Pierwszy, większy opad śniegu i już problemy kierowców. Gdzie byli drogowcy?
To pytanie zadaje sobie kierujący samochodem osobowym, który wczoraj, tj. 13 lutego, w godzinach wieczornych, dachował autem na drodze wojewódzkiej 434 w Mościenicy. Było to w chwili największych opadów śniegu tego dnia.
Dachowanie auta, dla kierowcy, skończyło się bardzo pobłażliwie — nie doznał on żadnych obrażeń ciała, a auto zatrzymało się na poboczu, na kołach.
Kierujący sam opuścił pojazd o własnych siłach.
W chwili zdarzenia drogowego warunki jezdne były fatalne. Padał śnieg, było dość ciemno. W takich warunkach o nieuwagę nietrudno, czego dowodem jest wspomniane właśnie zdarzenie.
Oby takich było jak najmniej.