Przyczepka mogła zabić dziecko! Zderzenie pojazdów na „trasie śmierci”
Rankiem 28 grudnia na trasie wojewódzkiej 434 za Czmoniem (patrząc w kierunku Kórnika), na leśnym odcinku drogi zderzyły się czołowo renault z mieszkańcami powiatu gostyńskiego oraz skoda, którymi podróżowali mieszkańcy powiatu poznańskiego, w tym dziecko.
Z uwagi, że jest to teren chroniony, na miejsce skierowano oprócz służb z powiatu poznańskiego również zastępy JRG ze Śremu.
Dalsza część materiału pod galerią zdjęć
Kiedy pierwszy zastęp dotarł na miejsce, a była to jednostka OSP Czmoń, strażacy ujrzeli dwa rozbite auta na drodze oraz przyczepkę jednoosiową. Ratownicy przystąpili do kwalifikacji medycznej i okazało się, że tylko jedna osoba wymaga pomocy załogi karetki pogotowia – to dziewczynka podróżująca skodą. Wezwano do niej ambulans. Chwilę później na miejsce dojechały kolejne wozy strażackie oraz policja.
Policjanci wyjaśniający zdarzenie ustalili dokładny jego przebieg. Okazało się, że czołowe zderzenie samochodów osobowych spowodowane zostało… przez trzecie auto, które zatrzymało się kilkanaście metrów dalej. Wyjaśniła się również kwestia przyczepki, która doprowadziła do zderzenia samochodów.
Z ustaleń policjantów wynika, że dostawczy samochód z obywatelami Ukrainy, który należy do jednej ze śremskich firm ogólnobudowlanych, zgubił przyczepkę wypełnioną żwirem.
Kierujący renault po zderzeniu z przyczepką zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącą skodą.