Zimny prysznic w Gdańsku, czyli porażka Kotwicy z ostatnią w tabeli Gedanią

Po zwycięstwie nad rezerwami Lecha Poznań kubeł zimnej wody spadł na głowy piłkarzy Kotwicy w Gdańsku. Kórnicki zespół przegrał bowiem z ostatnią w tabeli Gedanią 0:2.
Kotwica pod wodzą Pawła Kutyni piłkarską wiosnę w III lidze rozpoczęła od niespodzianki, jaką było zwycięstwo 2:0 nad Lechem II Poznań. Wydawało się, że kórnicki zespół pójdzie za ciosem i oddali się od strefy spadkowej. Warunkiem było wyjazdowe zwycięstwo nad zamykającą stawkę Gedanią Gdańsk. Tymczasem rywale, mimo iż na inaugurację przegrali 0:3 z Pogonią Nowe Skalmierzyce i do bezpiecznego miejsca tracili 7 punktów, także nie złożyli jeszcze broni w walce o utrzymanie. Po golach Marcina Adamika w 67. minucie i Aleksandra Łazarskiego w 81. pokonali Kotwicę 2:0 i wrócili do gry o byt w III lidze, bowiem zrównali się punktami z Vinietą Wolin, a do Wybrzeża Rewalskiego Rewal i Kotwicy tracą już tylko trzy „oczka”.
Gedania zabrała więc kórnickiej drużynie „tlen”, o którym po wygranej z rezerwami Lecha mówił prezes Andrzej Giczela. Co ciekawe, zespół z Gdańska 6 z 16 punktów, które do tej pory zdobył wywalczył właśnie w starciach z Kotwicą. Jesienią w Kórniku wygrał bowiem 3:2.
To nie jedyne złe wiadomości. W Gdańsku Kotwica straciła Filipa Wełniaka, który po starciu z rywalem doznał poważnego urazu nosa i twarzy. Na tą chwilę ciężko przewidzieć ile potrwa jego rozbrat z piłką.
Podopieczni Pawła Kutyni punktów będą musieli teraz szukać w „domowym” pojedynku z 10. w tabeli Pogonią Nowe Skalmierzyce. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 14.00 przy ul. Leśnej w Korniku.