Kotwica Kórnik lepsza od Lipna Stęszew

Po blamażu w Jarocinie (0:5) zrehabilitowali się piłkarze Kotwicy Kórnik. Podopieczni Tomasza Nawrota pokonali 3:1 Lipno Stęszew, dla którego była to pierwsza porażka w tym sezonie.

VW_Berdychowski_400_150(1)

W sobotę kibice przy Leśniej obejrzeli bardzo dobre spotkanie w wykonaniu dwóch czołowych drużyn IV ligi. Miejscowi mogli mieć obawy, bo w poprzedniej kolejce Kotwica poległa 0:5 z Jarotą, a do Kórnika przyjechał niepokonany zespół z Lipna Stęszew, który ma aspiracje do awansu.

Tymczasem gospodarze pokazali, że mecz w Jarocinie był wpadką, czy też jednorazowym wypadkiem przy pracy. Determinacja i pełne zaangażowanie przełożyły się na świetny rezultat. Rozpoczęło się jednak pechowo, bo już w 5 minucie boisko musiał opuścić Mikołaj Panowicz, który doznał kontuzji kolana i czeka go dłuższy rozbrat z piłką. Jesienią już raczej nie zagra. W pierwszej połowie kibice goli nie obejrzeli mimo iż okazje były. Dwie dla Kotwicy zmarnował Filip Wełniak, a jedną Jakub Rasiak. Goście także mogli strzelić, ale swojej sytuacji także nie wykorzystali.

Druga połowa rozpoczęła się za to od szybkiego trafienia Wełniaka, który w 47 minucie dał prowadzenie. Rywale odpowiedzieli po kwadransie i był remis 1:1. W 68 minucie znów radość miejscowych kibiców, bo po dośrodkowaniu obrońca Lipna sam skierował piłkę do siatki. Goście próbowali coś wskórać i mieli okazję, ale dobrze spisał się Łuczak. W 90 minucie nadzieje przyjezdnych legły w gruzach, bo wynik meczu na 3:1 ustalił Abel Abomsa.

Cieszy mnie, że zespół dobrze zareagował po porażce w Jarocinie. Pokazali, że to był wypadek przy pracy. Dziś byliśmy prawdziwym kolektywem. Kibice obejrzeli fajny mecz zakończony naszym zwycięstwem, więc mamy powody do radości i zadowolenia. Martwi natomiast kontuzja Panowicza.

powiedział Tomasz Nawrot, trener Kotwicy Kórnik.

Kotwica wygrała szóste spotkanie w tym sezonie i traci punkt do Lipna, a także sześć do prowadzącego Huragana Pobiedziska.

Kolejnym rywalem będzie Polonia Leszno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *