Dotknięci lockdownem przegrywają w sądach
W Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Śródmieścia zapadł wyrok o zapłatę za lockdown. Ten proces był istotny z punktu widzenia także śremskich przedsiębiorców, których dotknęły kłopoty finansowe związane z wprowadzonym przez rząd lockdownem. Przedsiębiorca zdecydował się pozwać Skarb Państwa za to, że ten bezprawnie jego zdaniem zmusił go do zamknięcia lokalu. Takich zamknięć lub w znacznym stopniu ograniczeń funkcjonowania zakładów w samym tylko Śremie było sporo – wystarczy tutaj wymienić całą branże beauty, która musiała zamknąć swoją działalność. Gdyby nie działanie w tzw. „szarej strefie” to wiele z tych przedsiębiorstw nie przetrwałoby tego trudnego okresu, nawet z pomocą rządowych tarczy antycoviwodych.
Nic więc dziwnego, że oczy wielu skierowane były na Sąd Rejonowy Warszawa – Śródmieście. To właśnie tam zapadł wyrok, który mógł mieć wpływ na lawinę pozwów o odszkodowanie. Powód, w tym przypadku krakowska firma z branży fitness, najprawdopodobniej odwoła się od niekorzystnego wyroku. Sąd oddalając powództwo stwierdził, że strona powodowa nie wykazała bezprawności postępowania organów władzy publicznej wprowadzając lockdown wynikający z pandemii COVID-19.
W sądach znalazły się kolejne sprawy z żądaniami odszkodowawczymi. Pośród nich są podmioty z branży fitness, gastronomii, turystyki czy właściciel galerii handlowej. Jak podaje Busines Insider: „Wpłynęły również cztery pozwy z branży turystycznej i eventowej, ale firmy nie domagają się w nich odszkodowania, a ustalenia, czy przy lockdownach prawo zostało złamane. Mogą one jednak otworzyć drogę do walki o pieniądze w przyszłości”.