Centrum Badań Kosmicznych PAN przestało dostarczać dane do Rosjan

Cały świat nakłada sankcje na Rosję, która pod wodzą Władimira Putina zaatakowała zbrojnie naszych wschodnich sąsiadów. Podczas, gdy Polacy wraz z  innymi narodami świata pomagają uchodźcom z Ukrainy, Rosjanie tracą dostęp do produktów i usług zachodnich firm. Wraz z producentami procesorów takimi jak Intel, AMD i TSMC swój patyk w rosyjskie szprychy wkłada Centrum Badań Kosmicznych PAN.

W związku z agresją militarną na Ukrainę i na prośbę naszych kolegów ze stacji laserowej z Kijowa, CBK PAN w Borówcu k. Poznania wstrzymuje dostarczanie pomiarów laserowych wszystkich rosyjskich satelitów w ramach Internationl Laser Ranging Service (ILRS) – czytamy w oświadczeniu szefa Obserwatorium Astrogeodynamicznego Centrum Badań Kosmicznych PAN w Borówcu dr. Pawła Lejby, opublikowanym na profilu facebookowym CBK PAN.

Z oświadczenia dowiadujemy się, że ILRS to międzynarodowa organizacja zrzeszająca kilkadziesiąt stacji laserowych z całego świata – najwięcej z Europy. Wszystkie stacje w ramach programu śledzą satelity z różnych zakątków kosmosu. – Dzięki takim pomiarom orbity śledzonych satelitów są bardzo dobrze znane, co pozwala na realizowanie różnorodnych zadań. Dla Rosji szczególnie istotne są satelity systemu nawigacji satelitarnej GLONASS. To rosyjski odpowiednik amerykańskiego systemu GPS – wyjaśnił dr Lejba.

W jaki sposób armia wykorzystuje dane zbierane między innymi w Borówcu?

Pomiary laserowe dostarczają bardzo precyzyjnych danych o położeniu śledzonych satelitów. Mówimy tu o precyzji dobiegającej kilku milimetrów. Konkretne orbity satelitów przekładają się na dokładne współrzędne wojskowych odbiorników na ziemi, które są wykorzystywane przez rosyjską armię. Informacja o tym, że Rosjanie zostają odcięci od danych pojawiła się w ostatni dzień lutego. 2 marca, w środę organizacja wystosowała apel o całkowite odcięcie rosyjskiego systemu GLONASS od danych ILRS. W tym celu powstała internetową petycja, pod którą podpisało się już ponad 6500 osób. To działanie ILRS byłoby silnym sygnałem dla rosyjskiego rządu, że globalna społeczność naukowa wspiera jedynie pokojowe wykorzystanie produktu naukowego, który dostarcza.

Osobna kwestia to zaś satelity szpiegowskie – hakerzy z Anonymous twierdzą, że padły ich łupem, ale Rosjanie zaprzeczają. Blokada danych satelitarnych to nie jedyne działania PAN w kontekście wsparcia Ukrainy. Na podstawie porozumienia z Narodową Akademią Nauk Ukrainy, wprowadziła program wsparcia ukraińskich naukowców. W jego ramach PAN pokryje koszty związane z podróżą i 3-miesięcznym pobytem badaczy z Ukrainy (z możliwością przedłużenia). Akcja dotyczy również naukowców, którzy nie posiadają partnerów naukowych w jednostkach PANu. Dla nich utworzono specjalną infolinię i skrzynkę mailową.

Oprac. red.
Oprac. red.
Artykuły: 274