Pomagasz uchodźcom z Ukrainy? Płać więcej za śmieci
Wiele osób z dobroci serca pomaga wojennym uchodźcom z Ukrainy, którzy przed okrucieństwem rosyjskiego okupanta znalazło schronienia w naszych domach. Czasami są to pojedyncze osoby, innym razem całe rodziny składające się nierzadko z trzech i więcej osób.
Kiedy przyszedł apel, wielu z nas bezinteresownie na niego odpowiedziało, bo liczyła się każda chwila, żeby tych ludzi w potrzebie wyciągnąć z niebezpieczeństwa. To się udało. Chociaż nie są u siebie, to mają dach nad głową, wyżywienie i rosyjskie pociski nie świszczą im za oknami. Nikt jednak nie liczył się wówczas z kosztami. Te zaczęto liczyć teraz – w śmieciach. – Sprawa jest bardzo trudna i delikatna – przekazuje Dorota Lew-Pilarska.
CZO Selekt zwraca się do włodarzy
– Nikt nie kwestionuje tego, że za zużyty prąd czy wodę trzeba więcej zapłacić. Takimi samymi zasadami rządzi się gospodarka odpadami komunalnymi. Związek finansuje się wyłącznie z opłat wnoszonych przez mieszkańców, a każdy wzrost odpadów generuje dodatkowe koszty - wyjaśnia Dorota Lew-Pilarska, prezes CZO Selekt w Czempiniu. – Chcemy uniknąć kolejnej podwyżki opłaty za gospodarowanie odpadami – dodaje.
Stąd apel do włodarzy gmin członkowskich Związku o sporządzenie wg danych z ostatniego dnia marca wykazu liczby uchodźców wojennych zarejestrowanych w gminach członkowskich oraz podanie adresów tych nieruchomości, na terenie których zgłoszono pobyt uchodźców z Ukrainy.
Podwyżka nieunikniona, ale można ją ograniczyć
Ta sytuacja wydaje się być nieunikniona, bo i tak za miesiąc marzec, kiedy już uchodźcy napływali do gmin członkowskich CZO Selekt nie byli oni zgłoszeni do systemu gospodarowania odpadami, a śmieci były produkowanie w zwiększonych ilościach. Zresztą dane, którymi Związek się podzielił jasno na to wskazują. – Na podstawie informacji z Instalacji Regionalnej w miesiącu marcu zebrano na terenie Związku więcej odpadów zmieszanych o 700 ton – wskazuje Lew-Pilarska.
Jedynym sposobem na zahamowanie drakońskiej podwyżki są nowe deklaracje śmieciowe. – Trudno znaleźć dobre rozwiązanie w związku z zaistniałą sytuacją - mówi Dorota Lew-Pilarska. Niemniej najlepszym rozwiązaniem na ten moment jest poniesienie wyższych kosztów związanych z gospodarką odpadami przez mieszkańców przyjmujących uchodźców już teraz, niż później na wszystkich z nich, a być może także na samorządy. Oczywiście wg stawek określonych w cenniku CZO Selekt na jednego domownika.
Co na to gminy?
Wprawdzie specustawa w sprawie pomocy uchodźcom z Ukrainy nie reguluje tej kwestii, wiele gmin i miast w kraju nie decyduje się na taki krok, by zmieniać deklaracje śmieciowe, tym osobom, które goszczą uchodźców z Ukrainy. Głównie ze względów presji społecznej i obawy, że odbije się to na chęci pomocy uchodźcom.
Z drugiej jednak strony gdy zaczęto do urzędów zgłaszać wnioski o świadczenia za udzielenie schronienia uchodźcom pojawiły się klarowne dowody, że w danym lokalu zamieszkuje więcej osób niż dotychczas…