Piłkarze Kotwicy wrócili w Wolina z trzema punktami
Drugie w sezonie, a pierwsze na wyjeździe zwycięstwo na boiskach III ligi odnieśli piłkarze Kotwicy Kórnik. Podopieczni Tomasza Nawrota wrócili z trzema punktami z Wolina, gdzie pokonali Winietę 3:1. Już jutro zaległy mecz z Wybrzeżem Rewelskim Rewal.
Na sobotnie spotkanie Kotwica udała się już dzień wcześniej. Trener Nawrot zapowiadał, że zespół jedzie powalczyć o zwycięstwo i słowa dotrzymał. Trudny dla kórnickiej drużyny był początek, bo gospodarze mocno przydusili i bliscy byli objęcia prowadzenia, ale obrońcy zdołali wybić piłkę z pustej bramki. Kotwica otrząsnęła się po kwadransie i zaczęła zagrażać, ale sytuacji Kowalskiego i Siedleckiego nie udało się zamienić na bramki. W końcu jednak goście dopięli swego.
Wprowadzony z miejsce kontuzjowanego Borowiaka Pawlak już przy pierwszej okazji zapewnił prowadzenie w 27 minucie. Kwadrans później Vinieta grała w dziesiątkę, bowiem obrońca po raz drugi obejrzał żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Jeszcze przed przerwą Kotwica wykorzystała przewagę, a do siatki trafił Borucki.
Zadowoleni dwubramkowym prowadzeniem piłkarze z Kórnika wyszli na drugą połową zdekoncentrowani i po błędzie Kustosza w 53 minucie niespodziewanie stracili bramkę. Nie chcąc doprowadzić do nerwowej końcówki wzięli się jednak w garści szli po trzecią bramkę. Okazje mieli Kowalski, Pawlak i Wódecki, a po strzale Boruckiego piłka wpadła do siatki, ale sędziowie gola nie uznali. Vinieta raz się odgryzła i niewiele brakowało, a doprowadziłaby do remisu, ale Kalak wyręczył bramkarza wybijając piłkę z pustej bramki. W końcu jednak w 85 minucie udało się postawić kropkę nad „i”. Po zagraniu Jasińskiego zwycięstwo przypieczętował Wełniak ustalając wynik na 3:1.
– Potrzebowaliśmy tej wygranej i punktów – powiedział trener Tomasz Nawrot. – Zwycięstwo zasłużone, aczkolwiek mam nieco pretensji do zespołu za to, jak ospale wyszliśmy na drugą połowę. W efekcie daliśmy sobie wbić gola grając w przewadze, ale na szczęście w porę się obudziliśmy. To zwycięstwo daje nam trochę oddechu, ale teraz dobrze byłoby „poprawić” i w środę wygrać zaległy mecz – dodał.
KOTWICA: Kustosz – Kalak, Patalas, Niemczyk, Buczma (78’ Jasiński), Smykowski, Borucki, Wełniak, Siedlecki (60’ Wódecki), Kowalski (78’ Godlewski), Borowiak (24’ Pawlak).
Przed Kotwicą dwa „domowe” mecze. W środę o 16.00 z Wybrzeżem Rewalskim Rewal i w niedzielę o 15.00 z Notecią Czarnków.